Buy vs Build – 4 koszty
Dziś skupimy się na problemie, który często nie daje spać po nocach liderom technicznym – Buy vs Build. Przedstawimy 4 koszty, które warto liczyć w ramach wyboru odpowiedniego podejścia.
Koszty dookoła Build vs Buy
Decyzja “kupić czy zbudować” to klasyczne starcie dwóch światów:
Buy: Sprawdzone rozwiązanie, szybkie wdrożenie, ale w ograniczona kontrola i możliwości dostosowania.
Build: Dokładnie to, czego chcemy, kosztem czasu i niepewnych wydatków.
W tym artykule nie będziemy się skupiać na tym jak zebrać wymagane funkcje i atrybuty jakościowe czy ocenie dostawców oprogramowania. Te aspekty są dokładnie omówione w artykule ThoughtWorks.
My natomiast zajmiemy się czymś równie istotnym, a często pomijanym - kosztami. Będziemy starali się określić co buduje Total Cost of Ownership.
4 koszty
Niezależnie od tego, czy kupujemy, czy budujemy, zawsze ponosimy koszty. To nie podlega dyskusji. Pytanie brzmi:
Czy faktycznie liczymy wszystko, za co płacimy?
Jeśli nie prowadzimy szczegółowych kalkulacji, łatwo wpaść w pułapkę.
Skupiamy się wtedy tylko na początkowym koszcie, zapominając o długoterminowych wydatkach.
Nie wliczamy pracy utrzymaniowej, która potrafi przerosnąć pierwotne założenia.
Co gorsza, poświęcamy cenny czas na budowanie czegoś, co niekoniecznie jest naszą przewagą konkurencyjną.
By uniknąć tych problemów, warto spojrzeć na zagadnienie szerzej. W kolejnych punktach przyjrzymy się czterem kluczowym kosztom, które zawsze powinniśmy brać pod uwagę.
Oto koszty, które omówimy:
Aby nasza przygoda miała sens, warto ją oprzeć o przykład biznesowy.
E-commerce i system lojalnościowy
Wyobraź sobie, że prowadzisz prężnie działający sklep internetowy. Twój biznes rośnie, ale zauważasz, że klienci coraz rzadziej wracają po kolejne zakupy. Potrzebujesz czegoś, co zwiększy ich lojalność i zaangażowanie. System lojalnościowy z elementami gamifikacji wydaje się idealnym rozwiązaniem.
Na rynku istnieje już gotowe rozwiązanie - polska platforma Open Loyalty.
Oferuje ona standardowe funkcje programu lojalnościowego, ale też zaawansowane elementy gamifikacji, jak wyzwania, odznaki czy rankingi. Brzmi kusząco, prawda?
Stoisz przed klasycznym dylematem: kupić licencję na Open Loyalty i dostosować narzędzie do swoich potrzeb, czy może zbudować własny system od podstaw? To właśnie na tym przykładzie będziemy się opierać w dalszej części artykułu.
(disclaimer – nie znam modelu sprzedażowego OL, więc poniższy opis traktuj jako założenia)
Koszt napisania
Koszt napisania to pierwszy z czterech kluczowych aspektów, które musimy rozważyć. Choć może się wydawać, że dotyczy on tylko opcji “build”, to w rzeczywistości pojawia się w obu scenariuszach.
W przypadku zakupu Open Loyalty (opcja “buy”), nie unikniemy kosztów związanych z integracją i konfiguracją.
Trzeba będzie dostosować system do naszego sklepu, co może zająć około 2-3 miesiące pracy zespołu 3-4 osobowego.
Zaangażowani są nie tylko developerzy (integracja API, customizacja interfejsu), ale też testerzy (sprawdzenie poprawności działania) czy specjaliści UX (dostosowanie wyglądu do naszej marki).
Do tego dochodzi czas na konfigurację reguł lojalnościowych, scenariuszy gamifikacji czy integrację z istniejącymi systemami (np. CRM, system mailingowy).
Z kolei budując własne rozwiązanie kosztem jest czas naszych ludzi poświęcony na dostarczenie danego rozwiązania.
Praca developerska jest najbardziej istotnym czynnikiem – koszt będzie znaczny.
Nie można pominąć jednak zaangażowania pozostałych ról - analityków biznesowych (określenie dokładnych wymagań), specjalistów UX/UI (zaprojektowanie interfejsu), ekspertów od gamifikacji (opracowanie angażujących mechanizmów).
Nie zapominajmy też o czasie na research, planowanie architektury czy tworzenie dokumentacji.
Ewidentnie szala przechyla się w stronę BUY – BUILD ma zdecydowanie wyższy koszt napisania. Czas wrócić na środek 😉
Koszt zakupu
Koszt zakupu to drugi kluczowy aspekt, który musimy wziąć pod uwagę. Choć intuicyjnie kojarzymy go z opcją “buy”, to w rzeczywistości dotyczy on obu scenariuszy - zarówno zakupu gotowego rozwiązania, jak i budowy własnego.
W przypadku zakupu Open Loyalty (opcja “buy”), musimy liczyć się z następującymi kosztami:
Licencja startowa na korzystanie z systemu.
Ewentualne dodatkowe moduły czy funkcje, które nie są w pakiecie podstawowym.
Koszty wdrożenia i szkoleń dla zespołu.
Potencjalne koszty customizacji, jeśli standardowe funkcje nie spełniają wszystkich naszych potrzeb.
Z kolei budując własne rozwiązanie (opcja “build”), pozornie unikamy kosztów zakupu. Ale czy na pewno?
Koszty narzędzi deweloperskich i licencji na oprogramowanie potrzebne do budowy systemu
Wydatki na infrastrukturę - serwery, bazy danych, systemy monitoringu
Koszty systemów do testowania i zapewnienia jakości
Ewentualne koszty konsultacji czy szkoleń dla zespołu w nowych technologiach
Wbrew pozorom, koszty zakupu w opcji “build” mogą się sumować do znaczących kwot. Nie dajmy się zwieść iluzji, że budując sami, wszystko mamy za darmo.
Koszt utrzymania
Koszt utrzymania to trzeci kluczowy aspekt, często niedoceniany przy podejmowaniu decyzji “buy vs build”. To właśnie on potrafi zaskoczyć nas w dłuższej perspektywie, niezależnie od wybranej opcji.
W przypadku zakupu Open Loyalty (opcja “buy”), musimy liczyć się z następującymi kosztami rekurencyjnymi:
Regularne opłaty za licencję - miesięczne lub roczne
Koszty wsparcia technicznego i utrzymania
Opłaty za aktualizacje systemu i nowe funkcjonalności
Potencjalne koszty związane ze skalowaniem - gdy nasz biznes rośnie, rosną też opłaty
Z kolei budując własne rozwiązanie (opcja “build”), koszty utrzymania mogą być mniej oczywiste, ale równie znaczące:
Czas zespołu poświęcony na bieżące utrzymanie i naprawę błędów.
Koszty aktualizacji systemu - zarówno pod kątem bezpieczeństwa, jak i nowych funkcji.
Wydatki związane z infrastrukturą - serwery, bazy danych, monitoring.
Koszty szkoleń i rozwoju zespołu, by nadążał za zmieniającymi się technologiami.
To jak z samochodem - nie wystarczy go kupić, trzeba go też tankować, serwisować, kupować AC i OC. Nasz system lojalnościowy to nasz “samochód” w świecie e-commerce - musimy o niego dbać, niezależnie od tego, czy kupiliśmy go w salonie, czy zbudowaliśmy w garażu.
W obu przypadkach koszty utrzymania mogą z czasem przewyższyć początkowe wydatki na wdrożenie.
Koszt utraconej szansy
Koszt utraconej szansy to czwarty, często pomijany aspekt decyzji “buy vs build”. To spojrzenie z zupełnie innej perspektywy, które może całkowicie zmienić nasze podejście do wyboru.
Posłużmy się cytatem z Investopedii:
Opportunity cost represents the potential benefits that a business, an investor, or an individual consumer misses out on when choosing one alternative over another.
Opportunity Cost, czyli Koszt Utraconej Szansy, to koncepcja ekonomiczna, która doskonale przekłada się na świat IT. W kontekście naszego systemu lojalnościowego wygląda to następująco:
Budując własny system (opcja “build”):
Poświęcamy czas i zasoby, które moglibyśmy wykorzystać na rozwijanie kluczowych funkcji naszego e-commerce.
Nie skupiamy się na tym, co naprawdę wyróżnia nas na rynku.
Ryzykujemy, że konkurencja nas wyprzedzi w innych obszarach.
Kupując gotowe rozwiązanie (opcja “buy”):
Możemy szybciej skupić się na tym, co naprawdę ważne dla naszego biznesu.
Wykorzystujemy czas i zasoby na innowacje w obszarach, które są naszą przewagą konkurencyjną.
Potencjalnie szybciej reagujemy na zmiany rynkowe i potrzeby klientów.
Kluczowe pytanie brzmi: czy budowa systemu lojalnościowego to naprawdę to, co wyróżni nas na rynku? A może lepiej kupić sprawdzone rozwiązanie i skupić się na innych, unikalnych aspektach naszego e-commerce?
Koszt utraconej szansy to nie tylko pieniądze - to także czas, innowacje i potencjalne zyski, które mogliśmy osiągnąć, zajmując się czymś innym.
Podsumowanie kosztów
Przyswoiwszy sobie całą tę wiedzę, możemy spróbować zebrać wszystkie koszty w jednym miejscu. To kluczowy krok, który pozwoli podjąć maksymalnie świadomą decyzję.
Oto przykładowa tabelka zbierająca koszty dla naszego systemu lojalnościowego:
Na podstawie takiego zestawienia możemy dopiero w sposób bardziej świadomy podejmować decyzję.
Pamiętajmy jednak, że nie chodzi tylko o liczby. Koszt utraconej szansy, choć trudny do dokładnego oszacowania, może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości naszego biznesu. Warto więc dokładnie przemyśleć, co jest dla nas najważniejsze w danym momencie i na czym chcemy skupić nasze zasoby.
Podsumowanie
Od kosztów, jak od podatków, nie da się uciec. Ale można kosztami zarządzać tak, by ponosić je w sposób świadomy i widoczny.
A Ty, o jakich kosztach nie pomyślałeś / pomyślałaś w ramach Build vs Buy? Co Cię zaatakowało w pewnym momencie projektu? Daj znać w odpowiedzi na maila 😊