Jak być lepszym liderem? 5 lekcji na bazie serialu The Bear
Kojarzysz serial The Bear? Jakiś czas temu zakończył się drugi sezon, który oczywiście już obejrzałem 😉.
Fabuła serialu kręci się wokół życia młodego, ale renomowanego szefa kuchni, który powraca do Chicago, aby poprowadzić rodzinny biznes – bar z kanapkami. I szczerze? Jego praca z członkami ekipy restauracji, jest jedną z najlepszych lekcji zarządzania, jakie możesz zobaczyć na ekranie.
Chapeau bas dla ekipy firmowej, a ode mnie kilka wskazówek, które powinny przykuć uwagę każdego inżyniera.
Zarządzać jak protagonista The Bear – 5 praktycznych lekcji
Oglądałeś już The Bear? Jeśli nie, obejrzyj koniecznie. Ale najpierw przeczytaj poniższą analizę, by jeszcze lepiej wyłapać kunszt liderstwa tytułowego bohatera. Nie martw się, ograniczyłem spoilery do absolutnego minimum. A jeśli seans już za tobą, wykorzystaj te 5 lekcji jako praktyczną powtórkę i przypomnienie, że kreatywny lider nie uczy się tylko z branżowych kursów i książek. 😎
Krótki recap fabuły.
Carmy (nazywany Bear przez rodzinę) to kucharz, który obejmuje rodzinną kuchnię po swoim starszym bracie. Nie można mu odmówić talentu, w swojej karierze, pracował w światowej klasy restauracjach np. w kopenhaskiej Nomie. Haczyk? Przejmuje kuchnię i lokal, które są na skraju ruiny. Sama fabuła jest arcyciekawa i pokazana w bardzo dynamiczny sposób. Praca kamery dynamiką dorównuje szybkości działania profesjonalnej kuchni. Spokojne momenty? Jeśli są, to oznaczają co najwyżej ciszę przed burzą.
Ale jeśli to jakimś cudem Cię nie przekonuje, produkcja jest też niesamowitą lekcją liderstwa. Pokazuje nie tylko, jak radzić sobie w pozornie beznadziejnej sytuacji, ale też, jak wychodzić z niej obronną ręką. Poniżej przeanalizowałem kilka lekcji , które wywarły na mnie największe wrażenie. W całej fabule znajdziesz ich jednak o wiele więcej.
Gotów? Ruszajmy do kuchni!
1. Chwal za dobre zachowania
Serialowy Carmy bardzo dużo krytykuje, to prawda. Nie jest jednak bynajmniej zgryźliwym cynikiem, który potrafi tylko wytykać błędy. Widząc coś dobrego, jak rewelacyjne danie jednego z kucharzy, nie waha się udzielić szczerej pochwały. Skuteczność szczerego komplementu widać najlepiej na przykładzie jego zastępcy – chwalona za postępy kucharka Sydney staje się lepsza z odcinka na odcinek. Docenianie zachęca kucharzy do ciągłego rozwoju, a jednocześnie dodaje im pewności siebie.
W zespołach i organizacjach często widuję odwrotny schemat. Liderzy skupiają się głównie na wykrywaniu błędów i korygowaniu niedociągnięć. Gdy osiągnięcia i sukcesy są ignorowane lub niedoceniane, pracownicy czują się niewidoczni. Rośnie frustracja, przecież jaką można mieć chęć do rozwoju, jeśli Twoje postępy nikogo nie interesują i nic nie zmieniają? Brak szczerego i odpowiednio zakomunikowanego uznania za dobrze wykonaną pracę zniechęca zespół do dalszego wysiłku, prowadząc do spadku motywacji i zaangażowania.
Uznanie i pochwała budują pętlą zwrotną, która wzmacnia pożądane zachowania. Chwalenie za dobre wyniki jest kluczem do budowania silnych i efektywnych zespołów. Ponadto, pracownicy, którzy czują się doceniani, są bardziej zaangażowani, produktywni i lojalni wobec organizacji.
2. Akceptuj błędy swoje i innych
Oglądając tę scenę po raz pierwszy, miałem ciarki na plecach. Jeden z kucharzy, Marcus, popełnia duży błąd, przez co znacznie zaburza pracę restauracji. Reakcja szefa kuchni? Carmy każe mu wrócić i robić dalej swoją robotę. Na tym jednak nie poprzestaje. Zapewnia Marcusa, że błędy dalej się pojawią. W pewien sposób normalizuje je, zamiast obwiniać członka zespołu. Potknięcia są naturalną częścią pracy w kuchni i winowajców nie należy szykanować. W dłuższej perspektywie liczy się to, jak szybko się poprawiamy.
W wielu organizacjach panuje kultura, w której błędy są traktowane jako oznaka słabości. Liderzy krytykują pracowników za każde potknięcie. Efekt? Mniej lub bardziej świadomie tworzą, a następnie umacniają atmosferę strachu i nieufności. Pracownicy boją się podejmować ryzyko, zaczynają grać bardzo bezpiecznie. W tej zachowawczej strategii nie ma miejsca na kreatywność, rozwój i innowacyjność.
Akceptacja błędów jest kluczowa przynajmniej z dwóch powodów.
Błędy są normalne. Będą popełniane nawet z perspektywy samej statystyki. Brak ich akceptacji powoduje natomiast, że robimy problemy z czegoś, co jest naturalną częścią pracy. Pozostawianie pola na błędy buduje atmosferę, akceptacji siebie i swoich słabości, a także gotowości do przyjęcia pomocy.
Liczy się to, czego się z błędów nauczymy i w którą stronę jak pójdziemy dalej. Taka kultura pracy sprzyja ciągłemu samodoskonaleniu, dzięki czemu organizacja jest w stanie nieustannie się rozwijać i optymalizować swoje działania.
3. Bądź przykładem dla reszty
Jako szef kuchni, Carmy mógłby wszystko zwalać na swoich ludzi. Ale tego nie robi. W serialu pojawia się świetna scena, w której, po wylaniu dużego płynu na podłogę, Carmy zaczyna sprzątać razem z resztą kucharzy. Jest częścią załogi, więc obowiązują go te same reguły. W obliczu problemu, Carmy pracuje ramię w ramię, by go rozwiązać.
Ze smutkiem zauważam, jak wielu liderów nie pojmuje tej prostej reguły. Uważają, że przywództwo sprowadza się tylko i wyłącznie do aspektu zarządzania. Reakcja na problem? Spychologia. Taka osoba nie pracuje wraz z załogą, by wspólnie realizować cel. Czuje się kimś ważniejszym, poza i ponad zespołem – graczem mającym własne pionki na szachownicy. To, z oczywistych przyczyn, rodzi problemy.
Pracownicy będą kwestionować autentyczność i wiarygodność takiego lidera. Przykład idzie z góry i nikt nie będzie ufać osobie, która go nie daje. W dłuższej perspektywie będzie miało to niekorzystny wpływ na produktywność i efektywność organizacji.
Pracując razem z naszymi kolegami i koleżankami, pokazujemy, że dzielimy z nimi cele i obowiązki. Budujemy ducha zaangażowana i tworzymy atmosferę wzajemnego szacunku, zaufania i współpracy. Pracownicy będą bardziej produktywni, jeśli zobaczą, że nie jesteśmy tutaj tylko po to, by zwalać na nich robotę.
4. Zaakceptuj, że zmiana potrzebuje czasu
Carmy wprowadza wiele zmian. Jedną z kluczowych jest wprowadzenie „brygady francuskiej" – hierarchicznego systemu odpowiedzialności w restauracji. Carmy solidnie argumentuje zalety tej zmiany. I ma rację, jednak pojawia się jedno “ale”. Nikt tak wcześniej nie pracował. Początkowo wszyscy sprzeciwiają się więc temu nowemu porządkowi. Jednak czas upływa, a nowy sposób pracy w praktyce pokazuje swoje zalety. Finalnie cały zespół zaczyna akceptować zarówno system, jak i korzyści, jakie ze sobą niesie.
Liderzy często zakładają, że zmiana dzieje się z dnia na dzień. Tworzą swój masterplan, a następnie przerzucają go “przez ścianę” do zespołu. To zaś nie przepis na magiczną rewolucję, a zamieszanie. Ludzie, nie wiedząc jak radzić sobie w nowym środowisku, potykają się o własne nogi. Atmosfera się pogarsza. W połączeniu z opisanym wcześniej brakiem akceptacji błędów, zmiany często kończą się odrzuceniem przez zespoły i organizacje.
Zmiany wymagają czasu, nie tylko pod względem funkcjonalnym, ale i emocjonalnym:
Funkcjonalnie – członkowie zespołu muszą nauczyć się nowych reguł, poznać wszystkie tajniki metodologii.
Emocjonalnie – zainteresowani muszą też zaakceptować nową sytuację, poradzić sobie z nieuniknionymi negatywnymi emocjami, gdy coś się nie udaje.
Aby prawidłowo przeprowadzić zespół przez ten proces, musi on blisko współpracować z liderem. W tym wypadku zarządzanie, to wspomaganie obu aspektów procesu i sprawienie, by pracownicy możliwie gładko przeszli i zaakceptowali zmianę. Dzięki temu z początkowego chaosu wyłaniają się pozytywne rezultaty. W efekcie zespół jest bardziej efektywny, a atmosfera nie pogarsza się.
5. Dbaj o wysoką jakość i detale
W swojej restauracji, Carmy przykłada szczególną uwagę do detali. Dba o to osobiście I, na swoim przykładzie, uczy podobnego podejścia pozostałych. Wie, że jesteś tylko tak dobry, jak twoje ostatnie danie. I że wystarczy raz zaakceptować gorszą jakość, by ten kompromis sprowokował kolejny krok w dół.
Jeśli jakość pracy spada, zwykle dzieje się to powoli. Z tego względu, pogorszenie często umyka liderom. Przyzwyczajeni, nie przejmują się błędami i akceptują, że rzeczy są robione byle jak. Co się dzieje długofalowo? Wykładniczo pogarsza się efektywność zespołu i całej organizacji.
Dlaczego jest to tak istotna lekcja zarządzania? Skuteczni liderzy starają się utrzymywać wysoką jakość zawsze i bez względu na okoliczności. Taka dbałość o szczegóły pozwala długofalowo owocuje w genialnych rezultatach w postaci utrwalania i dodawania kolejnych dobrych praktyk. Jeśli budujemy kulturę jakości w zespole, to ten naturalnie będzie wypuszczał lepsze produkty , nawet jeśli okoliczności staną się niesprzyjające.
Podsumowanie
Nie sposób w jednym wydaniu newsletteru wyczerpać wszystkie “smaczki”, które wyłapałem z serialu. Powyżej zawarłem tylko kilka z lekcji liderstwa. Na co jeszcze możesz zwrócić uwagę?
Zaakceptuj, że inni będą lepsi od Ciebie.
Ucz się cały czas.
Zbieraj feedback od ostatecznych odbiorców.
Szukaj obszarów, w których możesz wykorzystać umiejętności pracowników.
Miej z tyłu głowy i wizję i jej sposób wcielenia w życie.
Ale to już może na inną okazję 😉
A Ty? Oglądałeś/aś już serial? Jeśli tak, jak Ci się podobał? A jeśli nie, udało mi się przekonać do seansu? 😊